Przyłącz się do magicznej i tajemniczej wioski smoków!
Administrator
Wchodzisz do sporej kafejki obok jednej z ulic miasteczka.
Jest tu dość duży szum z powodu rozmów innych osób właśnie sobie tu gawędzących.
Napij się tu czegoś, zjedz jakieś ciastko lub coś słodkiego tego typu, albo poprostu zaproś znajomych na dobre spotkanie.
Offline
Hariett spojrzała na menu. Hmmm...
Smaki:
-Bananowy
-Truskawkowy
-Pomarańczowy
-Waniliowy
-Czekoladowy
-Miętowy
-Mango
-Kokosowy
-Miętowo-jabłkowy
-Balonowy
-Landrynkowy
-Kawowy
-Agrestowy
-Malinowy
-Jagodowy
-Borówkowy
-Cytrynowy
Dziwne smaki:
-Miętowo-pieprzowy
-Chili-tabasco
-Pomidorowy
-Hebanowy
-Metalowy
-Ogniowy
-Wodny
-Ziemny
-Wietrzny
-Leśny
-Karmelowy
-Kaktusowy
-Żelazowy
Koktajle, lody, musy, ciasta i herbaty są serwowane w podanych wyżej smakach.
PO CHWILI
Hariett weszła do Kawiarni. Wszystko przystrojone. Wielki napis "HAPPY BIRTHDAY", tort, świeczki, muzyka. Cudownie. Wychyliła się i powiedziała do Kovu
-Chodź na chwilę, pokażę Ci coś...
Gdy kolega wszedł, wszyscy w środku (łącznie z personelem) zaczęli śpiewać 'STO LAT'.
Offline
Administrator
Kovu był bardzo szczęśliwy.Nigdy nie czuł się tak dobrze.Po prostu uwielbiał tą dziewczynę!Spojrzał na swojego przyjaciela.On również był szczęśliwy.Kovu rozmyślał o Hariett,Dark natomiast nad Darogondra.Spojrzał na nią swoimi smoczymi oczyma...
Offline
Darogondra odwzajemniła uśmiech smoka. Hariett zaś cieszyła się ze szczęścia Kovu. Cieszyła się, że zrobiła mu niespodziankę. Wyjęła prezent. Tak. Wyjęła wielkie pudło.
-Otwórz...
Offline
Administrator
-Oczywiście!Dziekuje..-powiedział chłopak robiąc swoją ,,extra'' minkę.
Dark tymczasem znowu rozmyślał...Ale już nie o Darogondrze,tylko o smokach...
Powoli otwierasz pakunek... Nagle widzisz coś srebrzystego. Otwierasz prędzej, i twoim oczom ukazuje się... Zbroja metalowa. Akurat twój rozmiar.
Offline
Hariett spojrzała uśmiechnięta na Kovu.
-Przymierz! - powiedziała i zaczęła się śmiać z jego dziwnej miny. Zaskoczenie, zdziwienie, radość...
Offline
Administrator
Kovu strasznie sie ucieszył.Założył szybko metalową zbroję.Pasowała idealnie!Powiedział:
-Dziękuje Hariett-po chwili pocałował ją w usta.
Dark ciągle był myślami gdzies indziej.Nagle odszedł od ,,pary'' i wyszedł na ulicę,nikomu nic nie mówiąc.
Offline
Hariett cieszyła się ze szczęścia, a gdy Kovu się od niej odkleił, wepchnęła mu wielki kawał ciasta do ust.
Darogondra zaś nie zauważyła zniknięcia Darka. Była tak zaabsorbowana pogawędką z jakąś inną smoczycą, że nie zauważyła jak Dark wybył.
Offline
Administrator
Kovu jadł ze śmiechem ciasto.Spojrzał z uśmiechem na dziewczyne,a po chwili poszukał wzrokiem Darka.Jednak wiedział,że nie ma po co go szukać,ponieważ smok chciałby byc teraz w swoim towarzystwie.Więc nie skomentował tego,tylko dlaej jadł,ze śmiechem na ustach.
Offline
Hariett zauważyła jak jej smoczyca dogaduje się z inną. Ucieszył ją fakt, iż zaklimatyzowała się trochę trochę w tym towarzystwie. Po chwili zjadła trochę ciasta i napiła się koktajlu. Usmiechnęła się do Kovu. Serdecznie. Od ilu dni się znali? 2? Niesamowite. Jaka ona była ufna. A jak... on jej zrobi krzywdę? Nie! On ją kocha. I ona go też... (xD)
Offline
Administrator
Kovu odwzajemnił uśmiech.Jednak po chwili zniknął on mu z twarzy.Pomyślał o Darku.Wiedział że musiało sie jednak coś stać..Nie wiedział co teraz robić,więc siedział,ale już bez uśmiechu na twarzy i rozmyślał.
Offline
Hariett zauważyła posępną minę Kovu i od razu wyczuła co się stało.
-Widziałam jak leciał do lasu... Idź, nie martw się. Nikt nie będzie miał ci tego za złe...
Offline
Administrator
Kovu podniosł twarz.Spojrzał głęboko w oczy Hariett,i odpowiedział:
-Masz rację.Dziękuje-pocałował ją w czoło i szybko pobiegł do lasu
Offline
Hariett uśmiechnęła się do barmana.
-Ja... ja chyba wezmę koktajl kaktusowy, z melisą, miętą, syropem limonkowym, wstrząśnięty nie mieszany.
Powiedziała, po czym usiadła na wysokim krzesełku i popijając orzeźwiający napój zaczęła rozmyślać o egzystencji swojego istnienia... (xD)
---
Po jakimś czasie stwierdziła, iż nie ma sensu dłużej czekać. Posprzątała kawiarnię, podziękowała barmanowi i wróciła do domu. Wiedziała, że zastanie tam Daragondrę.
Offline